Translate

sobota, 15 lutego 2014

Haul

Hej :)) Dziś zapraszam was na Haul zakupowy :))
 
 

Na pierwszy ogień idzie szczoteczka do twarzy . Miałam okazję już ją używać. Sprawdza się bardzo fajnie. Dokładnie można oczyścić nią twarz. Ale więcej o niej będzie  w  osobnej recenzji .





















 Kolejny produkt to masło do ciała z Green Pharmacy. Produkt ma przyjemny zapach i bardzo fajną konsystencję ( takiej galaretki ) :))









    Hmmm .... odżywka  z Garnier :)) Produkt ostatnio bardzo polecany. Skończyła mi się właśnie moja odżywka z Alterry i postanowiłam wypróbować coś nowego. I właśnie w makro :) znalazłam tą. Ma fajny skład. No i zobaczymy jak się sprawdzi :)













Kolejna rzecz to maseczka  Ziaji. Bardzo lubię te maseczki. Fajnie koją skórę, nawilżają i wygładzają. Są bardzo tanie. I jedna taka zaszetka wystarcza mi na około 3 użycia :))



       
                                                                                                                                                            
Ostatnim produktem jest żel pod prysznic z oliwką z bawełny. Bardzo lubię te żele. Miałam również taki różowy. Lubię je za to, że nie przesuszają skóry , lecz ją nawilżają :)) 


To tyle na dziś. Dobrej  nocy :)

poniedziałek, 10 lutego 2014

Hej, zapraszam na kolejny post ;)) Tym razem o mojej pielęgnacji twarzy.  Zaczniemy może od demakijażu.  Najpierw myje twarz mleczkiem z Yves Rocher - hydra vegetal. Fajnie radzi sobie ono z podkładem i innymi specyfikami. Nie podrażnia skóry i nie pojawiają mi się po nim żadne pryszcze czy krostki. Następnie nakładam krem też  z Yves Rocher z tej samej serii. Dobrze nawilża i wygładza skórę. Ma całkiem fajny skład i konsystencję. Kiedy mam jakieś zaczerwienienia lub pryszcze używam sudocremu.  Ale o zwalczaniu trądziku będzie post niedługo :)
Do demakijażu oczu używam dwóch produktów. Pierwszym z nich jest płyn z Garnier -skin naturals z ekstraktem z winogron . Świetnie radzi sobie z każdym tuszem. Natomiast drugi jest to płyn z Rival de Loop. On jednak słabo zmywa maskarę.
To tyle jeżeli chodzi o wieczorny demakijaż i pielęgnację cery. 

         Teraz czas na pielęgnację twarzy rano. Do tej czynności używam żelu - peelingu z Bebeauty. Ma on małe granulki peelingujące, które są bardzo ostre. Jest to produkt, który dobrze sprawdza się do porannej pielęgnacji. Skóra mnie po nim nie piecze ani nie pojawiają mi się pryszcze. Po umyciu twarzy, nakładam krem z Alterry - granat i aloes. Jest to krem na dzień. Szybko się wchłania. Niestety nie robi nic specjalnego. Ani dobrze nie nawilża, ani nie wygładza skóry. Stosuję go pod podkład i do tego celu fajnie się sprawdza, ponieważ fluid lepiej się wchłania i lepiej się rozprowadza. 

                                                                   To tyle na dziś, zapraszam na kolejne posty. Papa ;**










piątek, 7 lutego 2014

Pielęgnacja włosów

Hejka ;)) Witajcie ponownie. Jak już jesteśmy przy temacie włosów, to może dzisiaj przedstawię wam moją pielęgnację włosów ;)  No to na początek opisze wam w punktach to co robię, a potem każdy produkt opiszę. 
1. Oczywiście najpierw mycie włosów. Wczoraj opisywałam wam szampon z Yves Rocher - pokrzywowy, więc jeżeli chcecie wiedzieć więcej odsyłam was tam ;))  Więc myje włosy tym szamponem, tak jak mówiłam ostatnio 2 razy. 
2. Wyciskam wodę z włosów i nakładam odżywkę. Przez ostatni czas moją ulubioną jest odżywka z Alterry ;).  
3. Owijam włosy w ręcznik i czekam w nim tak około 15 minut. 
4. Kiedy włosy są lekko wilgotne nakładam na olejek - Garnier Fructis Goodbye Demache. Aplikuje go na końcówki. A taką resztkę, która zostaje na dłoniach wsmarowuję w resztę włosów ;) 
5. I jeszcze raz na dwa  tygodnie nakładam maskę Crema Al Latte po umyciu włosów na całą ich długość.
6. Wszyscy również wiemy, że szampony powinniśmy zmieniać, by włosy nie przyzwyczaiły się do jednego i nie dostały łupieżu. Dlatego ja co mniej, więcej miesiąc zmieniam szampon pokrzywowy ( oczyszczający ) na szampon nawilżający lub odbudowujący by je bardziej nawilżyć. Ostatnio polubiłam  szampon z Garnier Fructis Goodbye Demage ( jakoś ta seria bardzo mi się spodobała) 
I taki szampon stosuję przez około 10 dni. 
7. Kiedy mam włosy niemyte prze dwa dni to wtedy używam suchego szamponu firmy Batiste.



Teraz pokrótce o każdym z tych specyfików ; P 


     Odżywka z Alterry granat i aloes - Super nawilża włosy, wygładza i dodaje im blasku. Ma fajną konsystencję- takiego balsamu i piękny zapach  Jest to produkt naturalny, bez silkonów.  Można ją dostać w Rossmannie  za około 10 zł.  Polecam ;))

    
 Olejek na końcówki Garnier Fructis Goodbye Demage - Scala rozdwojone końcówki, wygładza i nawilża włosy. Pięknie pachnie. Oczywiście jest to produkt z silkonami, ale  myślę , że skoro używamy naturalnego szamponu i odżywki to taki produkt nam większej krzywdy nie wyrządzi. Stosuję go 2-3 razy w tygodniu. Cena -około 11-14 zł w Rossmannie lub Naturze ;) Produkt jest wydajny i wystarczy tylko jedna pompka na pokrycie końcówek ;) 


   Maseczka Crema Al Latte- Jest to maska mleczna. Jej plusami jest pojemność i cena, ponieważ ma 1 litr i kosztuje 10 zł. Ma wspaniały zapach wanilii, śmietanki- bardzo słodki .Fajnie wygładza włosy  i dodaje im trochę objętości . Mozna ją dostać stacjonarnie w HEBE ;)


     Suchy szampon Batiste - Unosi włosy u nasady oraz je odświeża. Kosztuje około 20 zł i na szczęście  jest już dostępny w Polsce między innymi w Hebe ;)


    I już ostatnim produktem jest szampon Garnier Fructis Goodbye Demach - Ma on perłową konsystencje, ale nie tak gęstą jak inne szampony. Nie obciąża włosów. Fanie je wygładza. Kosztuje około - 12 zł i można go kupić w rossmannie, hebe czy naturze. 


czwartek, 6 lutego 2014

Na początek coś o włosach ;)

Od jakiegoś czasu miałam problem z moimi włosami. Były suche, szorstkie i oklapnięte. Walczyłam z ich przetłuszczaniem. Stosowałam przeźroczyste  szampony, które je przesuszały np : pantene , ponieważ po innych były tłuste już po nie całym dniu. W końcu pewnego dnia poszłam do sklepu Yves Rocher i zakupiłam sobie szampon pokrzywowy. Jest on przeźroczysty , nie ma silkonów ani parabenów. Jego wadą dla niektórych może być to, że słabo się pieni, ale to jest cecha szamponów naturalnych. Ja radzę sobie tak, że po prostu myję włosy 2 razy. Zwilżam włosy, wylewam pare kropel szamponu, masuję skórę głowy, spłukuję i nakładam drugą warstwę. Włosy spokojnie mogę myć co 2 lub 3 dni . Zapach pokrzywy nie utrzymuje się na włosach. Kolejnym minusem jest to, że włosy mogą być lekko splątane, ale wystarczy po umyciu ich nałożyć odżywkę i po wyschnięciu je dokładnie rozczesać. Włosy są nawilżone, uniesione u nasady i pełne blasku. Szampon kosztuję około 10 zł na promocji, a w cenie regularnej 12 zł .Szampon ma 300 ml i jest wydajny, chociaż używam go  2 razy podczas jednego mycia.   To tyle na dziś. Zapraszam na kolejne moje recenzję i posty. ;))